- Blog o poligrafii, który nazywa się 300dpi jeszcze nie wyjaśnił co to jest to 300dpi? Oburzające! - krzyczy hipotetyczny Czytelnik.
- Cóż, spady jednak wydawały się bardziej palącym problemem.
- To trzeba było nazwać blog SPADY!
- To by wtedy brzmiało jakby to był blog o spadochroniarstwie…
No dobra, czas wyjaśnić o co chodzi z tym 300dpi.